Polenergia dostała pozwolenie na przyłączenie 600 MW do 2020 roku i kolejnych 600 MW do roku 2025. – Staraliśmy się być liderem, jeżeli chodzi o składanie wniosków o pozwolenie na budowę sztucznej wyspy, otrzymaliśmy pozwolenie i jeszcze tego samego dnia w ciągu niecałej godziny złożyliśmy wniosek do operatora. Umożliwiło nam to otrzymanie warunków przyłączenia w sierpniu – mówi Artur Zdybicki, prezes Polenergii, spółki należącej do Jana Kulczyka.
– Wniosek na 1200 MW do 2025 roku mamy za sobą. Warunki przyłączeniowe wydaliśmy w sierpniu. Kolejny wniosek jest w fazie procedowania. Wnioski rozpatrujemy według kolejności zgłoszeń. Wszystko wskazuje na to, ze 12 listopada wydamy pozytywną decyzję. Będzie to kolejne 1000 MW – wyjawił prezes PSE Operator. Rozpatrywany wniosek został złożony przez PGE.
– Z pozostałymi wnioskami będzie kłopot – przyznał Majchrzak i poinformował, że najbliższe plany inwestycyjne PSE Operatora dotyczą prac modernizacyjnych na 200 mln zł, co wystarczyć ma na podłączenie do sieci dystrybucyjnej 2200 MW z farm wiatrowych. Do 2025 roku spółka nie zainwestuje więcej, aby umożliwić innym inwestorom budowę farm wiatrowych na morzu, bo kwota inwestycji wyniosła by już 1,5 mld zł. – Trzeba byłoby wybudować linię energetyczną, której w planach do 2025 roku nie mamy – powiedział prezes spółki operatorskiej.
Do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej wpłynęły dotychczas 62 wnioski o wydanie pozwolenia na budowę sztucznej wyspy. Resort podpisał 13 pozwoleń, 3 odrzucił, 37 jest w trakcie rozpatrywania. Reszta chętnych wycofała wnioski. Najistotniejsze pozwolenie na przyłączenie do sieci jest rozpatrywane według kolejności zgłoszeń. Wniosek może być złożony po uzyskaniu pozwolenia na stawianie sztucznych wysp.